Etykiety

poniedziałek, 24 października 2011

Co jest z wami..mężczyznami?

Tytuł dzisiejszego posta skierowany jest do mężczyzn. Jak jednak się domyślam to kobiety będą miały więcej do powiedzenia w tej sprawie. Mężczyźni są głównymi sprawcami tego o czym napiszę...ale co z tego? Wytłumaczyć się nie będą umieli. Tak więc....jak to z wami jest? Jak to z nimi jest? Na samym początku kochają, biegają, rozpieszczają. Można powiedzieć, że z całych sił starają się 'wejść nam w dupe'. Z czasem ich miłość jednak słabnie, a gdy zauważą, że my jesteśmy w nich zakochane, że są już dla nas bardzo ważni, że staramy się, aby im było jak najlepiej...uciekają! W czym tkwi do cholery problem? Najlepsze jednak jest po rozstaniu. Przerabiałam to już 3 razy. Facet najpierw ucieka, następnie nie odzywa się przez szmat czasu. Robi wszystko, żeby nie doszło do spotkania. Kobieta flaki sobie wypruwa, żeby dowiedzieć się co u niego. Wszystko by dała za choćby jedno spotkanie...ale co z tego? On ma to gdzieś..bawi się i co najlepsze stara się, aby jego była o wszystkim wiedziała. Co by mogła na bieżąco wylewać morze łez w poduszkę wyobrażając sobie owego mężczyznę z inną kobietą. Teraz przechodzimy do najbardziej zdumiewającej części dzisiejszego tematu. A mianowicie...kiedy kobieta zapomni...Wyobraźcie sobie, że przerobiłam dokładnie to samo 3 razy. Kiedy tylko się pozbierałam, zaczęło mi się układać...pierwszy raz od dawna jakiś mężczyzna spowodował szybsze bicie mojego serca....natychmiast...dwa razy tego samego dnia, a raz dzień po taki spotkaniu odzywał się do mnie mój były. Nagle chciał wiedzieć co u mnie słychać. I spotkać się nawet chciał...Nie rozumiem. Wybaczcie, ale wysiadam. W ostatnim przypadku, mój były nie wiedział nawet, że tak się stało, że kogoś spotkałam...więc jak to jest? Mam uwierzyć w jakąś nadprzyrodzoną moc facetów?  A może kiedy my płaczemy, myślimy o nich czuja się pewnie i dobrze. Kiedy przestajemy odczuwają jakiś brak? Pogubiłam się w tym już.


Dzisiaj życzę wszystkim kobietom siły do przetrwania dziwactw mężczyzn,
Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz