Etykiety

wtorek, 31 maja 2011

Modlitwa murzyńskiego chłopca

Panie, jestem bardzo zmęczony.
Od urodzenia już jestem zmęczony.
I dużo się muszę nachodzić, jak tylko zapieją koguty,
I tak wielki ten pagór na drodze do szkoły...
Ja chcę z ojcem zapuszczać się w chłodne parowy,
Gdy jeszcze noc przez leśne płynie tajemnice
I gdy krążą tam duchy, zanim świat je spłoszy;
Ja chcę boso wędrować po czerwonych ścieżkach
Prażących się w żarze południowej pory,
Chcę przesypiać sjestę w cieniu drzew mangowych,
Chcę się budzić,
Gdy syrena białych
Zawyje opodal
I kiedy Fabryka,
Jak statek
Zakotwiczona na rozległym oceanie trzciny,
Wypluje na pola swą czarną załogę...
Panie, niechbym już nie musiał chodzić do ich szkoły,
Zrób tak, Panie, żebym tam więcej nie chodził.
Oni mówią, że murzyński chłopak powinien tam chodzić,
Bo wtedy się stanie
Jak jakiś pan z miasta,
Ja prawdziwy pan.
Ja wolę sobie chodzić,
Gdzie sok w tłoczarniach wytłaczają z trzciny
I gdzie wory pęcznieją od cukru, który jest brunatny jak i moja skóra.
A wieczorową porą,
Gdy zakochany księżyc coś szepcze na ucho kłoniącym się palmom,
Ja wolę słuchać, jak staruch z fajeczką
Opowiada podchrypniętym głosem
Przygody Zamby i kuma Królika
I jeszcze inne przeróżne historie,
Jakich nie ma w książkach.
O Murzynach wie się, że aż za dużo już się narobili;
To po co nam by jeszcze ślepić nad książkami,
Które mówią nie o tym, co jest dla nas bliskie?
Dość powiedzieć zresztą, że ta ich szkoła jest okropnie smutna,
Taka bardzo smutna
Jak akurat ci panowie z miasta,
Co już nie potrafią tańczyć przy księżycu,
Co już nie potrafią chodzić na bosaka,
Co już nie potrafią bajać wieczorami.
Ja już nie chcę, Panie, chodzić do ich szkoły.

                                                                  Guy Tirolien
                                                                    (Gwadelupa)



A Ty potrafisz jeszcze tańczyć przy księżycu?
A może chodzisz na bosaka?

Zatraciliśmy się w świecie, w którym nie ma natury. Żyjemy w świecie, w którym tak naprawdę nie ma życia. Jeśli chcemy krzywdzić siebie - róbmy to. Ale zostawmy innych w spokoju.


Odwagi!
Alex

1 komentarz:

  1. dziadek rysio31 maja 2011 14:31

    Kochana Aniusia Aniolku, piszesz 'zostawmy innych w spokoju" Aniolku przyrzekam , że nie będę uciązliwa i zostawię innych w spokoju - to moj bol, moje cierpienie. Pan Bog mi wynagrodzi , modlę się za Was. Dzisiaj znowu przyszla do Ciebie, Ty nie zdajesz sprawy jak ja w tym czasie cierpię., ale to moj bol , moje cierpienie, Wam w tym czasie jest bardzo przyjemnie. Serdecznie Was pozdrawiam i życzę błogoslawieństwa Bożego dziadek rysio

    OdpowiedzUsuń