Etykiety

wtorek, 31 maja 2011

Zakończony spacer

Nie potrafię zdefiniować tego co było między mną a 'moim chłopcem'. Dopiero teraz widzę, że to wszystko było nam zupełnie niepotrzebne. Po co tyle kłótni i niepotrzebnych słów? Mogliśmy zostać w takich relacjach jak wcześniej przez cały czas...może wtedy nie musielibyśmy znosić tego wszystkiego co jest teraz. On nawet nie potrafi się określić. Sam nie wie co mówi, w co wierzy i czego chce...Raz nie daje mi spokoju w jego mniemaniu pokazując mi jak bardzo mnie kocha, a raz zupełnie go nie obchodzę. Siedzi i pije z kolegami w parku.
A ja? Ja potrzebują czegoś innego...Kogoś przy kim będę czuła się bezpiecznie. Kogoś dla kogo zupełnie stracę głowę. Nie mogę być z kimś kto sam pracuje na to, aby być zwykłym zerem. Chciałam mu pomóc, ale zwyczajnie się nie da. Jemu odpowiada takie życie. Jeśli tak dalej pójdzie...to
do zobaczenia pod monopolem 'mój chłopcze'.



'A może sama powiesz mi

jak mam powiedzieć to tobie
że już nie kocham cię, nie chce
że kiedy patrzę na to jak jest
już nie przechodzą mnie dreszcze
już nie brakuje mi powietrza
już nie wołam jeszcze, jeszcze, jeszcze'
                                              
                 Happysad
Miłość. Raz jest, a raz jej nie ma. Przychodzi i odchodzi..ot co. Zupełnie nie licząc się z nami. A może to nie miłość? Przecież pod tym pojęciem powinniśmy rozumieć tylko dobro. Może to tylko jakieś inne i całkiem dziwne uczucie, które szarga nami przez jakąś część życia...

   

Ostatecznie...schodzę z tej drogi i wkraczam na inną ścieżkę.



Żegnaj mój chłopcze, witaj nowe życie!

Samych dobrych decyzji!
Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz