Etykiety

wtorek, 31 maja 2011

Siła spojrzenia

Odkąd pamiętam zawsze starałam się być kobietą niezależną.Chciałam być silna i nie wyobrażałam sobie bycia pod kontrolą jakiegokolwiek mężczyzny.Myślałam, że ta pożądana przez wszystkich miłość mnie nawet w najmniejszym stopniu nie dotyczy.Nie chciałam, aby mnie dotyczyła, nie miałam zamiaru powielać błędów bliskich mi osób.
Jeden dzień zmienił wszystko.Wbrew wszystkiemu, ale nawet nie protestowałam.

To było jakby wczoraj. Tańczyłam, śpiewałam, uderzałam dłonią o dłoń, wsłuchiwałam się w słowa, którymi świat do mnie przemawiał.Gdy to wszystko dobiegło końca pojawił się On.Zaczarował mnie, od tak, po prostu.Nie mogłam oderwać wzroku od jego uśmiechu.Teraz już wiem, że to Bóg postawił go na mojej drodze.Nie bez powodu, bo to właśnie On otworzył mi oczy i wskazał tą właściwą drogę do samego Boga.Uczynił mnie lepszą.Nieświadomie pokazał miłość.Przedstawił ją w innym świetle.Zatrzymał czas, wyczarował słońce z deszczu. (29.05.2009)

"Pamiętam jak razem z letnim deszczem
  spadłeś z nieba mi.
 (...) i chodź nie pamiętasz o mnie,
 ja pokochałam, pokochałam deszcz"
                                                   Patrycja Markowska

Później było tylko gorzej.Nie mogłam wytrzymać z tęsknoty za Nim.A czy można tęsknić za kimś o kim nie ma się pojęcia?Ogarniała mnie paranoja.
Musiałam tam pojechać...bez względu na wszystko.Nie licząc się z konsekwencjami.Dobrze zrobiłam.Odnalazłam kolejny sens mojego życia.Przez te kilka godzin byłam dzięki niemu szczęśliwa jak nigdy dotąd.Obraz jego oczu wpatrzonych głęboko w moje utkwił we mnie na dobre.Pokochałam jego oczy.Są jak słodka czekolada.I tak samo uzależniają. (02.10.2009)

"I gdy w końcu skrzyżują się drogi tych dwojga

 i spotykają się ich spojrzenia.
 wtedy znika cała przeszłość i cała przyszłość"
                                                              Paulo Coelho


I może on zdążył już o mnie zapomnieć, ale ja wciąż wpatruję się w nasze zdjęcia z uśmiechem na twarzy.Z uśmiechem i tęsknotą...Wierzą, że Bóg mnie wysłucha i pomoże przejść mi tę drogę do końca.Nie potrafię określić uczucia jakim go darzę.Miłość platoniczna?Czy ona w ogóle jest możliwa?To mało istotne...Najważniejsze, że Bóg postawił go na mojej drodze.Dzięki niemu moje życia w nieprawdopodobnie szybkim tempie zmienia się na lepsze.A co będzie dalej?Czas pokaże.Jedno jest pewne - nie poddam się!Obiecuje.


Ewedihalehu !
(Amharic - Etiopia)

Znalezienia drogi,
Alex :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz