Etykiety

wtorek, 31 maja 2011

Powrót? Nie!

Pan K.
No i prosze. Wcale nie musiałam długo czekać. Wrócił...zasrany książe z bajki...Dawałam mu minimum dwa miesiące, ale jeden mu wystarczył. Napisał kilka smsów, poprosił o spotkanie. Ja oczywiście się zgodziłam, bo chciałam wiedzieć co ma mi do powiedzenia po tym wszystkim. Spotkanie jednak przebiegło całkiem inaczej niż to planowałam. Poszliśmy na sok, później odwiedziliśmy kolegę. Cały czas spędziliśmy śmiejąc się i gadając o głupotach. Po powrocie do domu dostałam smsa. Cóż za odwaga! Któż by pomyślał. Wyznać wszystko przez sms...brawo...

'Szkoda, że dopiero teraz po tym wszystkim doceniłem ten dotyk i obecność i to tak mocno jak nigdy do tej pory' 

'Zrozumiałem wszystkie swoje błędy, to wszystko przez głupotę było, wypuściłem skarb z rąk'

'Przez głupotę uciekłem od tego wszystkiego, bo miałem wrażenie, że to nie to itd.Że nie pasujemy do siebie. Przez wszystkie przypadki jakie mnie spotkały chciałem żeby od razu było idealnie. Głupia pochopna decyzja, bo zaledwie po 2 tyg. chciałem wrócić i prosić Cię o drugą szansę, ale nie miałem odwagi, nie potrafiłem po tym co Ci zrobiłem...'

'Brakuje mi Ciebie, tęsknię za Tobą. Nie chcę być z nikim innym, wszyscy to widzą'

Kochanie...no to jeszcze trochę sobie potęsknisz. A jeśli nie chcesz być z nikim innym to bardzo mi przykro, ale czeka Cię życie samotnika. Jednakże przyznaj...oboje w to nie wierzymy ;)
'Trochę za późno' zabrałeś się za naprawianie tego co i tak zburzyłeś doszczętnie.


Przyznam, że na początku wzbudził we mnie litość. I nawet zastanawiałam się nad tym wszystkim. W końcu nie jest dla mnie byle kim. Jest wyjątkowy. I zawsze będzie.
Ale obiecałam sobie jedno. Jeśli facet pozwoli na to, żebym tak długo przez niego płakała...za żadne skarby nie jest mnie wart. Teraz kiedy całkiem wyrzuciłam go ze swojego serca czuję wielką ulgę. Nie do opisania.


M jest wspaniały. Chyba zaczynam rozumieć, że nasze spotkanie to nie czysty przypadek

Szczerych ludzi wokół!
Alex :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz